Intensywność złej woli ludzi obecnie rządzących wygląda na zemstę na narodzie. Nie widzę tu cienia pozytywu. Rozumiałbym, gdyby kierował nimi odruch stworzenia potężnej Polski, a nie tylko robienie z gęby cholewy i strzępienie jęzora o tym, czego dokonaliśmy w przeszłości. Równolegle bez przerwy uciekamy od aliansów oraz partnerstwa w Europie i poza nią. Właściwie nie Artykuły z czasopism 1. Aborcja w Rumunii przed i po roku 1989 / Manuela Lataianu // Problemy Rodziny. - 2000, nr 1, s. 48-52 2. Aborcja-nie zawsze znajdą się cudowne nożyczki / Zbigniew Paweł Maciejewski // Katecheta. - 2014, nr 4, s. 19-21 3. Antykoncepcja - masz prawo wiedzieć / T omasz Garstka, Dorota Obidniak // G łos Książka Przedwiośnie. Fragmenty autorstwa Żeromski Stefan, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie . Przeczytaj recenzję Przedwiośnie. Fragmenty. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze! WPHUB. 23.11.2018 10:57. [+18] "Niemal pornografia!" mówią krytycy o książce "Ten dzień" [FRAGMENT] 260. Tylko w o2.pl publikujemy bez cenzury fragmenty jednej z najlepiej sprzedających się książek w Polsce. "Ten dzień" to druga część sagi Blanki Lipińskiej, o której mówi się, że jest "polskim Greyem", a krytycy zarzucają jej Są to fragmenty rozdziału 11 w książce Julie Bindel: „The Pimping of Prostitution. Abolishing the Sex Work Myth”. Selekcja podrozdziałów została dokonana przez autorkę tłumaczenia. Osoby zainteresowane zachęcamy do zapoznania się z resztą treści przedstawionych przez autorkę w tej książce. Torrey Peters i okładka książki "Trans i pół, bejbi". "Trans i pół, bejbi" jest portretem trzech kobiet, trans i cis, zmagających się z pytaniami o naturę macierzyństwa i rodziny. Torrey Peters w swoim prowokacyjnym debiucie "genialnie i bez strachu porusza się po najbardziej niebezpiecznych tematach tabu dotyczących płci, seksu i Z ukrycia. Erica Spindler Wydawnictwo: HarperCollins kryminał, sensacja, thriller. 528 str. 8 godz. 48 min. Szczegóły. Inne wydania. Kup książkę. Trzy nastoletnie przyjaciółki, Andie, Julie i Raven, wspólnie podglądają tajemniczą parę kochanków. Niewinna ciekawość dziewcząt przeradza się z czasem w mroczną obsesję. Również u podłoża książki Barthes’a leży głęboko skrywany dramat osobisty. Być może to przydaje jej autentyczności, a dla „podmiotów miłosnych” jest źródłem inspiracji i cytatów. Fragmenty… wystawiano też na scenie zarówno we Francji, jak i w Polsce. Sylwia Aran nie może pogodzić się z samobójczą śmiercią nastoletniej córki Mili. Rozpaczliwie próby zrozumienia gestu córki prowadzą ją do sieci. Na półlegalnym portalu, tym samym, z którego korzystała Mila, wstawia filmy dokumentujące swoją traumę. Wreszcie dociera do profilu tajemniczej YZBL2. Sylwia pozwala jej prowadzić się na drugą stronę ekranu smartfona, do – Ci ludzie byli przerażeni. Prosili nas, byśmy tylko nie dzwonili po policję – opowiada Dariuszowi Jaroniowi w książce "Ekstremalni. O bohaterach, którzy narażają życie, by ratować innych" (wydawnictwo SQN) Mikołaj Łaski z grupy Medycy na Granicy, którzy walczyli o ludzkie życie przy granicy polsko-białoruskiej. – Nie wiedzieliśmy, jakie mieli wcześniejsze lIz7. Zanim do nas napiszesz, przeczytaj uważnie opis naszego pomoże Ci zrozumieć, czy ewentualnie będziemy Tobą zainteresowani. Jeżeli Twój/Wasz profil nie ma zdjęć, to żaden problem. Zawsze można dosłać. ZAŚ, jeżeli jest BEZ opisu, to NIE pisz/cie do nas. Najbardziej seksi jest inteligencja i to co masz do powiedzenia a nie zdjęcia genitaliów. Nie masz słów w opisie, znaczy nie masz nic do powiedzenia. Kochające się małżeństwo, które chce posmakować życia :) Posmakować to nie znaczy, prostytuować się, czy mówiąc kolokwialnie, szmacić. Bardzo się kochamy i szanujemy. Dlatego właśnie nie mamy przed sobą nic do ukrycia. Nasze życie seksualne jest tak samo ekscytujące jak za pierwszym razem, jest go tylko więcej i bardziej na bogato, kolorowo :) Każdego dnia odkrywamy nowe pragnienia a każde pragnienie to nowy element podniecenia. Pojawiają się wtedy szczere uśmiechy, usta są bardziej czerwone a każdy centymetr naszej fizyczności dostaje gęsiej skórki. Lubimy Gdy ktoś ma szacunek do siebie. Nie masz!, to nigdy w życiu nie uszanujesz drugiej osoby. Gdy jesteś konsekwentny... Dobrą kuchnię, magiczne miejsca, ciepło słońca, zapach natury, dobre towarzystwo, ciekawych ludzi, niebanalne rozrywki, zdrowy styl życia. Nie lubimy Niedojrzałych ludzi, kłamstwa, chamstwa i oszustwa, nudy. Nie lubimy również wulgaryzmów (nie mylić z ostrym seksem i zabawy w dominację). Chodzi o zwykłe kurestwo, czyli np. oddawanie się każdemu obcemu, a szczególnie murzynom i jeszcze robienie z tego czegoś ekstra...Na prawdę!?!! ...Nie!, oddawanie się tej nacji w sposób bezkrytyczny nie jest zajebisty. To depresja i 5 metrów szamba. Jeśli robisz coś tutaj dla budowania swego maluczkiego ego, sponsoringu, pieniędzy, czy innych danin, to złóż CV na ręce alfonsa i lub wynajmij sobie metr kwadratowy pod lasem przy krajowej jedynce. Jeżeli pochlebiacie brak szacunku do siebie, co za tym idzie do drugiej osoby, brak zasad interpersonalnych, brak smaku, a zwykłe upodlenie, jak na profilach: paraCREAMPIE, eurocouple42, seba0230, paraxxx8586, Bluepit2, Paragang_, funnycouple, JiP, havenhell3235, Prezes1, viponijaslask (cdn) i innych brudasów, to omincie nasz profil. Szmat używamy do podłogi. Zainteresowania Podróże, aktywny wypoczynek, sport (siłownia, fitness) sztuka, film, muzyka na żywo, psychologia, pozytywne kontakty interpersonalne. Aktywność Zawsze i wszędzie :) Ulubiona muzyka Każdy rodzaj, byle była to muzyka :) Ulubione filmy Fantazy, przygodowe, komedie, akcji... erotyczne... gdy znów chcemy obejrzeć ten sam film. Jest ich wiele. Na dobre porno również mamy ochotę :) ...chociaż wtedy punktem głębokiego zainteresowania nie jest ekran :) Ulubione książki Te wciągające ;) Każda książka ma strony i tekst ale nie każdy tekst potrafi stymulować wyobraźnię, a ilość stron nie świadczy o wartości. Nasze ulubione książki to te, które wzbudzają łzy, śmiech i podniecenie. Ulubione cytaty "Art is a visualised orgasm" Gatunek literatury erotycznej stał się popularny za sprawą książek James o piekielnie przystojnym, bogatym Christianie Greyu, który w sypialni prezentował pewne szczególne upodobania. To przykład powieści z kategorii literatura erotyczna. Czytanie kolejnych takich książek wywołuje rumieńce na policzkach i przyspieszone bicie serca. Czy warto po nie sięgnąć? Czym charakteryzują się książki erotyczne? Książki dla kobiet okraszone pikantnymi opisami seksu są rozchwytywane na rynku wydawniczym. Coraz częściej wydawane są one przez rodzime wydawnictwa i są to powieści pisane zarówno przez polskie, jak i zagraniczne autorki. Dzięki temu wybór produktów prezentowanych w kategorii literatura erotyczna staje się coraz bogatszy. Czego można oczekiwać po takich powieściach? Często są to historie miłości, choć nie zawsze tej romantycznej, platonicznej i wzniosłej. Budzi ona do życia umysł, a może przede wszystkim ciało. Możesz poczuć się jak widz, który obserwuje, jak pomiędzy dwojgiem ludzi pojawia się elektryzująca namiętność i obezwładniające pożądanie. Takie historie okraszone rozbudowanymi opisami zbliżeń seksualnych potrafią rozpalić czytelniczki do czerwoności. Są też inspiracją do podbojów w ich własnych sypialniach. Popularne książki z kategorii literatura kobieca erotyczna Na świecie literatura erotyczna wysuwa się na prowadzenie wśród najbardziej popularnych książek dla kobiet. Jednak na kultowych 50 twarzach Greya ich wybór wcale się nie kończy. Wciąż wydawane są kolejne serie książek obyczajowo-erotycznych, które z miejsca stają się bestsellerami. Wydaje się, że erotyka w literaturze przestała peszyć współczesne czytelniczki. Autorki takich powieści starają się dostarczyć im tego, czego oczekują. W Polsce jednymi z najbardziej znanych książek erotycznych są te z serii 365 dni autorstwa Blanki Lipińskiej. Na ich podstawie powstał nawet film fabularny, który odbił się szerokim echem także poza granicami Polski. W kontekście literatury erotycznej trzeba też wspomnieć o książkach Magdaleny Winnickiej – seria Grzechy mafii wprowadza czytelnika w mroczny świat przestępczy, w którym jednak można się zakochać i przeżywać miłosne uniesienia. Odważne sceny erotyczne to znak rozpoznawczy wielu autorek specjalizujących się w literaturze erotycznej, jak Haner, Anny Wolf czy Figaro. Nie są to tylko romanse z mafią w tle, choć świat przestępczy wyjątkowo często pojawia się właśnie w takich powieściach. Wybierz z naszej oferty takie pozycje z literatury obyczajowo-erotycznej i erotycznej, które rozpalą twoją wyobraźnię. To książki dla wszystkich głodnych wrażeń czytelników i czytelniczek! „Panienki" czyli "Szesnaście opowiadań erotycznych” to, jak sama nazwa wskazuje zbiór opowieści, w której główną rolę odgrywają kobiety, mężczyźni, seks, cielesność i ich narządy płciowe, które w książce pieszczotliwe przez autora, Janusza Zalo Zalewskiego zostały nazwane kolejno „panienką” i „naguskiem”. Nie sądziliśmy, że dojrzały mężczyzna może napisać naprawdę dobry, „smaczny” erotyk, od którego nie odrzuci nas po pierwszej stronie. Śmiało możemy powiedzieć, że jeśli chcecie mieć w swoim domu dobrą, przyjemną książkę erotyczną to właśnie 16 opowiadań „Panienki” od Janusza Zalewskiego są tą pozycją. Prezentujemy fragment książki „Panienki" czyli "Szesnaście opowiadań erotycznych” Warszawska Firma Wydawnicza, którą już znajdziecie w księgarniach stacjonarnych oraz elektronicznych. Ramona i anioł Zanim wyjechałaś, nazywaliśmy cię Mona, co było skrótem od pełnego imienia, Ramona, które – jak mówiłaś – nadał ci ojciec na pamiątkę jakiejś swojej namiętnej miłości, a które jednocześnie pasowało wprost idealnie do urody i wyrazu twojej twarzy oraz dostojności w zachowaniu, odpowiadającym powagą majestatowi z obrazu Mona Lisa. Zresztą, dokładnie o tym wiedząc, zachowywałaś się właśnie tak, żeby wzmocnić to wrażenie, co dodawało ci jeszcze więcej osobistego uroku. Przyjechałaś teraz z długiego pobytu za granicą, może z Australii? Lub z Nowej Zelandii? Wyjechałaś stąd po rozstaniu, aby stworzyć sobie nową rzeczywistość. Bolesne wspomnienia nie dawały normalnie żyć nawet tam, ale musiałaś sobie z nimi poradzić. Nie dało ich się usunąć, można było jednak je stłumić. Teraz najlepsza koleżanka w twoim mieście wychodzi za mąż, więc wróciłaś na moment, niepewna, czy uda ci się pozostać choć przez kilka dni, przekonana, że nie jest możliwe powrócić tu na stałe. Okładka (autorstwa Marka Zalewskiego) książki „Panienki" czyli "Szesnaście opowiadań erotycznych” Foto: Opracowanie Noizz Ale w tym mieście nie możesz pokazać się na weselu, na balu, na zwykłej zabawie w Rynku, na imieninach, na jakiejkolwiek innej uroczystości czy imprezie sama. Istnieje przesąd, że ściągnie to klątwę na gospodarza, nieszczęście na organizatora, cierpienie na uczestników, niepowodzenie i klęskę na całe miasto. Miasto ma dla nas role przypisane co do szczegółu. Kobieta dojrzała, ale sama nosi piętno wiedźmy, może nawet więcej niż piętno – po prostu jest wiedźmą. A miasto jest potężną siłą oddziaływania i wpływów. Jeśli mu się nie podporządkujesz, to giniesz, miasto cię wykończy, zrujnuje. Przekonałaś się o tym bezpośrednio, pamiętasz to dobrze sprzed wyjazdu. Ta siła zmusiła cię do zmiany kursu i zmiany otoczenia. Ale, o ile wtedy tylko ksiądz wyklinał cię z ambony, teraz doszła jeszcze siła telefonów komórkowych, blogów, mediów, które zanoszą się od plotek i niczemu innemu poza plotkami nie służą. Więc po tylu latach, nie znając nikogo, z kim mogłabyś pokazać się na imprezie, dzwonisz do agencji. Ma być dojrzałym mężczyzną, w miarę wysokim, po czterdziestce. Nie masz specjalnych wymagań. To tylko jeden raz dla towarzystwa, zatem nie warto się przejmować ani angażować w szczegółowy opis wyglądu czy zachowania. Zakontraktowany facet przyjeżdża taksówką, jest w maseczce na twarzy, odkryte tylko oczy i usta, tak jak byliście umówieni, jak było uzgodnione z agencją. Nawet jego głos wydaje się zamaskowany, ale jak można założyć maskę na głos? Mikrogłośnikiem? Dziwisz się. Ty sama też nie chcesz się pokazać lub specjalnie ujawniać – to tylko próba, jeśli wyjdzie dobrze, a jeśli się nie uda, nie powiedzie, to zrezygnujesz z zabawy. Tańczycie pierwszy raz, ale twoje giętkie ramiona od razu wspinają mu się same na szyję. Zarzucasz mu je, jakbyś go obdarzała laurem zwycięzcy. Gdy tak oplatasz go gałązkami ramion, jak by powiedział poeta, sama czujesz jego dłonie – lewą na biodrze, a prawą na pośladku, całe pięć męskich palców. Kładzie ci prawą dłoń na pośladku bez pytania i czujesz go, czujesz, jak kontroluje ci mięśnie, które drgają pod tą dłonią w tańcu, jeszcze nie tak dawno powiedziałabyś, że to takie perwersyjne, ale teraz tylko perwersja ci w głowie. I wpadasz mu między ramiona bez oporu, a wiesz dobrze, jak to robić, jak poddawać się mężczyźnie, kiedy chcesz go sobie podporządkować. On na to reaguje poprawnie, podnosi lewą rękę, obejmując cię ramieniem, a prawą kładzie ci na biodrze. Wiesz już teraz, że mu się zrewanżujesz, że obejmiesz go udami. I wyobrażasz sobie, jak oplatasz go całym ciałem. Chcesz go poczuć pod sobą. Ale to będzie później, teraz czujesz, jak miękną ci kolana, jak wlepiasz się w niego całą swoją osobą, w jego pierś, bez szans na oderwanie, przenikasz przez koszulę, spod której czujesz woń twoich ulubionych perfum Pierre Cardin. Skąd on wiedział, że ten bajeczny zapach najbardziej ci odpowiada? Czy wpisałaś to do formularza, zamawiając usługę? Nawet gdyby chciał cię teraz odepchnąć, to nie masz gdzie się ruszyć, bo nie ma zupełnie nic z tyłu, możesz tylko obrócić się, ale już nie odwrócić, bo odwrót byłby odmową, a nie można sobie na to pozwolić, odmowa nie wchodzi w ogóle do słownika. Nie ma nic za tobą, ani ściany, żeby się oprzeć, ani ekranu czy lustra, żeby się od niego odbić, ani przepaści, żeby skoczyć w otchłań, ani plazmy, żeby się w nią wtopić, ani piątego stanu materii, żeby przestać istnieć, po prostu nic! Tkwisz tak w jego ramionach, kołując po parkiecie, sutki sterczą ci jak dwie strzały, i oczekujesz na ruch z jego strony. Ale jakiego rodzaju posunięcia możesz się spodziewać? Migają ci w myślach wszystkie możliwe ruchy, jakich doświadczyłaś przed wyjazdem, i wszystkie ruchy, których chciałaś doświadczyć, ale nie zdążyłaś, przesuwają ci się przed oczami znajome obrazy, z pamięci wysuwają się najskrytsze wspomnienia, pokazujesz się sobie w pozycjach z całego spektrum ułożenia ciała – od całkowitego oddania mu się do pełnego zapanowania nad podmiotem. W pamięci właśnie ciągle masz tę dłoń na pośladku i tę rękę obejmującą cię wokół ramion, lecz kiedy to było? Przed małżeństwem? No ale przecież to tylko taniec. Zawirowania. Raz, dwa, trzy i przejście. I znowu, raz, dwa, trzy i przejście. Nie wiesz, jak wykonywał te przejścia, bo po kolejnym czujesz liście pod nogami, spoglądasz w dół, a tam ziemia, której grudki on zlizuje ci ze stopy. Jest tylko ślad na udzie, siniak po nacisku dłoni, ta ręka odznaczona zaczerwienieniem na pośladku, ten znak po uszczypnięciu na piersi i niewielka blizna po małym zadrapaniu na ramieniu. Redaktorka z książką oraz jej autorem Januszem Zalewskim Foto: Opracowanie Noizz Czujesz, jak bierze cię od stóp, zwyczajnie całuje ci stopy, ale czy to jest w ogóle możliwe? Przecież nikt cię tam jeszcze nigdy nie całował. „Jeszcze mnie tam nikt nie całował”, mówisz. No nie, najwyraźniej porusza ci po palcach u stóp koniuszkiem języka, dotknął każdego palca, a teraz przesuwa końcem języka po wierzchu stopy, nigdy nie przypuszczałaś, że to może być tak wrażliwe miejsce. Tu skóra jest najdelikatniejsza, przechodząc w palce. O co w tym chodzi? Już zaczynasz czuć w sobie tę wilgotność, ale myślisz ciągle, jak to dobrze, że przemalowałaś paznokcie na karminowo, cieszysz się, że zrobiłaś to tym pachnącym lakierem, który wzięłaś ze sobą z Sydney. I od kostki, w górę, po stronie wewnętrznej, czujesz tę szorstką dłoń, te szorstkie palce, które podrażniają ci komórki czuciowe. A już myślałaś, że ich nie masz! Że ci wyginęły. Czy będzie ci przesuwał się do ud, tak jak kiedyś robił to on. Twoje łydki nie mają specjalnie wrażliwych miejsc, ale z pożądania, z chciwości na dotyk na nich też chcesz poczuć jego dłoń, jak przemieszcza ją w okolice kolana, i niespodziewanie czujesz jego zarost, jak ociera ci o łydkę policzkiem, i jego oddech muskający skórę na łydce i pod kolanem, jak porusza się w górę od kostki. Już masz rozchylone kolana, ale tylko na tyle, żeby dostał się tam twarzą, ustami i językiem, i to wszystko w jednym tylko celu, aby za chwilę mógł ci wejść między uda. Wiesz dobrze, że masz najgładsze uda na świecie i jego dłoń drażni im skórę, podrażnia ich każdą komórkę do nieprzyzwoitości. Właściwie nie potrzebujesz ich rozchylać, bo otwierają się przed nim same na głębokość potoku przepływającego przez łąki, gdzie chodziłaś się kochać z narzeczonym w młodości. Jego udo opiera się o twoją stopę, podnosząc ją, ocieranie policzka o twoje uda przybiera na intensywności, zapomniałaś już, jak to współbrzmi z oddechem, i dziwisz się temu przyśpieszonemu rytmowi oddania, który nagle zaczął wydobywać się z ciebie przez usta. Teraz już wszystkie dotyki kierują się w stronę panienki. Jeszcze tylko jeden ruch w jej kierunku i wszystko pęknie, nie możesz powstrzymać się przed prośbą: „Zaruszaj mi paluszkiem w środeczku”, i w tym samym momencie, kiedy wyobrażasz sobie, że poczujesz jego palce na jej brzeżku, zanim jeszcze przekroczą próg u wejścia, dochodzisz po raz pierwszy i wybucha ci coś w podbrzuszu, i rzuca tobą ta rozkosz, a uczucie błogości rozchodzi ci się po mięśniach, po nerwach, po skórze, po szczelinach, po pęknięciach, po wgłębieniach i wnękach, po wszystkich zakamarkach, i te promienie przenikające między żebrami chwytają cię za gardło, aż czujesz je w każdym kąciku, i gdy się przyznasz do grzechu, wykrzykując głośno jego imię, wtedy cię puszczają, zwalniają i rozluźniają, a pozostawiając cię, oddalają się ku leszczynie… Dziwisz się, dlaczego tak łatwo dochodzisz, skoro nie miałaś go jeszcze w sobie, ale nie masz czasu na myślenie, bo wiesz dobrze, że to nadejdzie znowu, że nie wolno jest ci myśleć, możesz tylko odczuwać i kontemplować odczucia. Każda myśl zakłóca odbiór, więc czujesz go już między udami, które bezwiednie rozsunęły się na szerokość jego bioder, a teraz już na trzy szerokości, ale wiesz, że gdy się w ciebie wsunie, gdy poczujesz go w sobie, to stracisz panowanie nad ciałem, bo nad umysłem już straciłaś, i wystrzelisz stopami w powietrze, i zanim o tym pomyślisz, już wylatujesz w przestrzeń ze zwierzęciem w środku, z łydkami ponad jego głową, z udami obejmującymi pół świata, zaślepiasz go swoją miękkością i krzyczysz w popłochu: „Zatrzymaj tę karuzelę!!”. Ale jest na to za późno i spadasz z niej z hukiem, koziołkując w dół. Sama nie wiesz dokładnie kiedy, ale wracasz na ziemię. Wracasz na ziemię, lecz nie poznajesz otoczenia. Czy jesteś sobą, czy jesteś nim? A jeśli jesteś sobą, to z kim właściwie jesteś, z nim czy ze sobą? Czy jest was dwoje, czy tylko ty jesteś rozdwojona, i część ciebie jest nim? I czy on w ogóle istnieje, i czy może być z kimś innym niż z tobą? I czy wtedy może mieć ciebie? Czy ty masz go w sobie, czy jest osiągalny gdzieś indziej, dokąd trzeba się udać, przemieścić się ciałem lub duchem, żeby go dostrzec i przywołać. Wiesz przecież, że masz ten przywilej osiągnięcia i rozumienia własnego ja, więc mogłabyś nauczyć go tego samego, ale do tego trzeba go jakoś uchwycić fizycznie, a ty masz dostęp tylko do jego dotyku, i tylko wtedy, kiedy on tego chce. Niby oplatasz go ramieniem, obejmujesz go udami, ale w tobie jest tylko wrażenie, nie ma ciała, ciało jest na sprzedaż w agencji. Najtrudniejsze do pojęcia jest to, że ruch też bierze się z wrażenia dotyku, powstaje pod wrażeniem dotyku, kiedy czujesz, odnosisz wrażenie przesunięcia palców, ale co się porusza naprawdę, tego nie wiesz. Próbujesz tego doświadczyć i twoje własne palce wpinają mu się w szyję, tak ci się przynajmniej wydaje, ale gdy je rozwierasz, zwalniasz ucisk, puszczasz go i znowu zostaje tylko wrażenie. Zapraszamy na spotkanie z autorem książki, Januszem Zalewskim oraz Markiem Zalewskim, autorem ilustracji w czwartek, 5 marca o godzinie 19:00 w Fabryce Kultury Zgrzyt Foto: Opracowanie Noizz Wiedza o tym wszystkim nie przeszkadza ci poczuć go, jak się w ciebie wsuwa i wysuwa z ciebie, jak się zagłębia w ciebie, jak cię rozpiera od środeczka, jak pulsuje ci wewnątrz, aż wzbiera w tobie uniesienie, tak że wysuwasz panienkę jeszcze bardziej do przodu, aby go jeszcze lepiej objąć i pozwolić mu lepiej wsunąć się w ciebie, żeby go wchłonąć, żeby go posiąść w całości, nie zostawiając nawet odrobiny na zewnątrz. On to rozumie i przyciska ci się do panienki całymi lędźwiami, na pełnej szerokości, nie zostawiając w niej ani na niej wolnego milimetra, gdzie byś go nie czuła, czego nie zdarzyło ci się przeżyć od bardzo dawna, chyba tylko ten jeden raz, na krótko przed wyjazdem, do którego sięgasz pamięcią, ale ani w krótkotrwałym małżeństwie, ani nigdy potem. Całą pełnią odczuwasz go w sobie i masz w posiadaniu, i możesz teraz ustawiać panienkę pod kątem, naprowadzając go na te chciane miejsca, jeszcze z tego boczku, gdzie go nie było, jeszcze tu go nie było, chcesz go poczuć w każdym możliwym zakątku, i w niemożliwym też, zachłanność opanowuje ci umysł. Nagle nachodzi cię ponownie ta rozbrajająca niemoc, kiedy czujesz tylko jedno, jak ściskasz go w sobie raz i puszczasz, ściskasz i puszczasz, wtedy wie, że dochodzisz któryś raz z rzędu, i po chwili opadnięci z sił odlatujecie w objęciach. I wydaje się, że to trwa całą noc. I tkwicie tak nieporuszenie i niepostrzeżenie, aż rano budzi was anioł... Anioł ma twarz sprzątaczki z hotelu Relax i mówi, że doba hotelowa skończyła się o jedenastej, a jest już pierwsza po południu. I nie słyszysz nic w odpowiedzi, bo chyba nie ma odpowiedzi, i jego nie ma, a wyrażasz tylko siebie. Zrzucił już maskę albo mu ją sama zdjęłaś, ale ty zawsze masz oczy zamknięte w obawie, że możesz go niepotrzebnie rozpoznać. I znowu kładziesz się na prawy boczek. Kładziesz się na boczek i bierzesz go od razu między uda, bo nie macie czasu, ale któż to jest, on czy ja? Nie masz jasności i nie chcesz jej mieć, bo przeraża cię odpowiedzialność. I nadal widzisz nad sobą anioła. Pociągasz za przewód i anioł spływa w dół, zostawiając po sobie tylko szum wody. Jeszcze go przydeptujesz obcasem, gdy wypływa. Trochę to żenujące patrzeć, jak taką wielką miłość spuszczasz razem z wodą w toalecie. Nie mam nic na twoją obronę. Zobacz także: Przetestowaliśmy specjalną torbę, która ułatwia zwracanie butelek do sklepu Ostatnio mam szczęście do dobrych romansów. Na pewno to przed Alę (albo raczej dzięki niej) 😀."Zgryźliwe wiadomości" miały być książką, którą nie przeczytam tak szybko. No proszę Was, na tapecie mam 3 książki HF i romans marnie wpasowuje się w to coś się zdarzyło i żadne HF mnie nie przekonywały 😕Sięgnęłam więc po Zgryźliwe, ot tak, żeby rany.... ❤Zacznę od tego, że jakie to było piękne! Niewątpliwie ta historia rozgrzała moje serce, i ona mają podobne doświadczenia, każde z nich wiele przeszło w życiu. Ich pierwsze spotkanie iskrzy... ale niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Los jednak zdaje się mieć w nosie ich mniemanie o sobie. I chociaż ona uważa go za dupka, a on ją za dziwaczkę, spotykają się ponownie i tym razem będą musieli wytrzymać z sobą więcej niż 5 minut."A jeśli mowa o facetach, czemu ci przystojni to zawsze dupki?Nie oczekiwałam odpowiedzi, a jednak ją dostałam. Zza drzwi kabiny usłyszałam kobiecy głos dobiegający gdzieś z łazienki.— Kiedy Bóg tworzył przystojnych facetów, zapytał pewną anielicę, co powinien dorzucić, żeby jeszcze bardziej uatrakcyjnić ich w jej oczach. Anielica nie chciała znieważyć Boga wulgaryzmem, więc powiedziała: „Daj im duże kije”. Niestety, Bóg zrozumiał ją opacznie i teraz każdy przystojny facet rodzi się z wielkim kijem w dupie."To co mega mnie ujęło w tej historii to bohaterowie. Charlotte jest bardz...

książki z ostrym seksem fragmenty